Jak wielokrotnie zaznaczałem przy opisie poszczególnych typów teleskopów większość układów optycznych charakteryzuje się pewnymi wadami. Można oczywiście kupić zaprojektowane do astrofotografii teleskopy, które będą wolne od tego typu problemów, ale są to raczej zaawansowane konstrukcje o astronomicznych cenach. W większości przypadków sami będziemy musieli wyposażyć nasz teleskop w dodatkowe elementy optyczne korygujące istniejące w danym egzemplarzu wady.
Z drugiej strony czasami będziemy chcieli zmienić ogniskową naszego teleskopu. Nie będę tego w tym miejscu rozpatrywał szczegółowo, ale możemy przyjąć, że długość ogniskowej decyduje o skali odwzorowania obrazu. Jeżeli naszym celem będzie zarejestrowanie szczegółów na tarczy Księżyca lub obrazu jednej z planet naszego Układu, to wydłużenie ogniskowej może być konieczne. Pożyteczna bywa również operacja odwrotna - możemy potrzebować nieco krótszej ogniskowej, jeżeli fotografowany obiekt jest duży i nie mieści się w polu widzenia naszej kamery. Oczywiście sprawa nie jest tak prosta i nie sprowadza się wyłącznie do zakupu odpowiedniego elementu. O ile wydłużyć ogniskową możemy prawie dowolnie (oczywiście nie zawsze ma to praktyczny sens) o tyle w przypadku skracania musimy liczyć się z dużymi ograniczeniami.
Zadaniem tej grupy elementów optycznych jest korygowania podstawowych wad optycznych - przede wszystkim komy i krzywizny pola. Teoretycznie funkcjonowanie tych elementów jest bardzo proste - jeżeli dany teleskop wykazuje np. komę dodatnią wystarczy zaprojektować układ optyczny, który będzie miał taką samą komę, tylko ujemną i umieścić go w odpowiednim miejscu na torze optycznym teleskopu. Przeciwne wady teleskopu i korektora zniosą się i otrzymamy idealny obraz wolny od komy - nic prostszego :). Niestety takie proste oczywiście to nie jest. Nie jest łatwo zaprojektować odpowiedni układ charakteryzujący się konkretnymi właściwościami, a każdy teleskop jest nieco inny. Istnieją dedykowane rozwiązania dla konkretnych modeli teleskopów, ale dotyczy to tylko wybranych producentów i jest raczej drogie. W większości przypadków korzystamy z rozwiązań uniwersalnych, które tworzone są dla pewnej grupy instrumentów o określonej światłosile lub ogniskowej. Dobierając odpowiedni korektor dla swojego teleskopu należy przede wszystkim zwrócić uwagą na określone przez producenta parametry i spróbować znaleźć w sieci testy dotyczące współpracy korektora z naszym lub podobnym pod względem parametrów teleskopem. Korzystając z korektora należy również uwzględnić sposób jego montażu - większość działa prawidłowo tylko w bardzo konkretnej odległości od detektora rejestrującego obraz. Nieprawidłowo ustawiony korektor nie poprawi jakości obrazu.
Reduktor lub kompresor to układ soczewek skupiających, który powoduje skrócenie wypadkowej ogniskowej teleskopu. Elementy te nie występują raczej samodzielnie i zazwyczaj są one łączone z korektorem. W praktyce bardzo rzadko można spotkać korektor, który nie jest jednocześnie reduktorem ogniskowej i odwrotnie. W typowych przypadkach ogniskowa redukowana jest o czynnik 0.8-0.6, ale zdarzają się również reduktory większe.
Element ten jest odwrotnością reduktora - stanowi go ujemny (rozpraszający) układ soczewek, który wydłuża ogniskową teleskopu. Element taki występuje również w fotografii klasycznej i nazywany jest tam telekonwerterem. Typowe soczewki Barlowa mają krotność 2 i 3, ale bywają również nieco mniejsze i dużo większe. Stosując Barlowa nie wolno zapominać o podstawowych zasadach optyki. Dwukrotnie dłuższa ogniskowa zawsze oznacza dwukrotnie mniejszą światłosiłę - obraz tworzony przez teleskop jest dwukrotnie większy, ale będzie również czterokrotnie ciemniejszy. Teoretycznie możemy łączyć kilka soczewek otrzymując coraz większe krotności, ale taka zabawa bardzo szybko traci sens.